Sweter "zimową" porą i odrobina Świąt

Rzadko tu bywam, ale nie będę obiecywała, że to się zmieni, bo nie wiem jak będzie. Pogoda nie sprzyja zdjęciom, a życie codzienne i moja pasja pochłaniają mnie bez reszty.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czas magiczny - wszystkim moim Czytelnikom życzę, aby poczuli tej magii chociaż odrobinę, aby odsunęli od siebie smutki i troski, i cieszyli się czasem spędzonym w rodzinnym gronie.  Zdrowych i spokojnych Świąt!

kartka handmade


anioł na choince

wacikowa choinka

bransoletka Pandora ciastek i rękawiczki
 Świąteczna bransoletka Pandora - ciastek i rękawiczki są takie urocze ;) 

Zestaw " na włóczykija ";) - tylko kapelusza brakuje. Polubiłam się z warstwami i  tym swetrem, który w mojej szafie jest od dawna, ale zwykle wisi smętnie, bo przeszkadza mi to, że ma krótki rękaw. Postanowiłam go wykorzystać jako ocieplacz na ramoneskę i cieszę się, że wreszcie znalazłam dla niego zastosowanie. Za dwa dni zaczyna się astronomiczna zima, ale tej prawdziwej jakoś nie widać dlatego można sobie pozwolić na takie nietypowe, o tej porze roku, kombinacje ubraniowe.




torba worek Mohito




sweter - Unisono
kurtka - Zara
golf - Mango
spodnie - GAS
buty - Pepe Jeans
torba - Mohito

Męski prezent, czyli co kupić chłopakowi

Mikołajki już za nami, ale temat męskiego prezentu jest wciąż aktualny, bo teraz zaczynamy gonitwę po sklepach w poszukiwaniu prezentów gwiazdkowych. 

Jeżeli  mamy mocno ograniczony budżet i możemy wydać maksymalnie 50 zł to naprawdę mamy bardzo wiele możliwości, oto kilka propozycji: 
  • płyta z ulubioną muzyką,
  • książka  ( jeżeli ma czytnik to kupcie e-booka ),
  • słodycze, jeżeli jest łasuchem ( warto kupić takie jakie lubi lub takie, których jeszcze nigdy nie próbował ),  
  • piwo ( warto wybrać jakieś z niszowych, regionalnych browarów - niech facet wie, że starałyście się wybrać dla niego coś ciekawszego niż to, co jest dostępne w każdym sklepie ), 
  • zestaw kosmetyków ( dostaniecie w każdej drogerii, niektóre sklepy w okresie przedświątecznym darmowo pakują zakupy na prezent ),
  • skarpety - które już powoli stają się prezentem kultowym ;) - np. skarpety dla fana Star Wars ;)
  •  śmieszny otwieracz do piwa,
  • herbata lub kawa na wagę,
  • brelok do kluczy,
  • kalendarz, ale tylko wtedy, gdy wiemy, że będzie go używał, bo prezenty, które się rzuci w kąt nie są fajne,

T - shirt Reservedbokserki Reservedzestaw Gillettekubek

Kup misia 2015 - akcja fundacji TVN "Nie jesteś sam"

Już jutro zaczyna się grudzień, miesiąc magiczny, pełen miłości, kiedy chętnie pomagamy innym, dlatego chcę Wam przypomnieć, o jednej z najpiękniejszych, polskich akcji charytatywnych, na którą zawsze czekam niecierpliwie. Już 6 grudnia rusza 10. edycja akcji "Podaruj misia", której organizatorem jest fundacja TVN  "Nie jesteś sam" . W zeszłym roku niektórzy z Was narzekali, że do wyboru były tylko misiowe dziewczynki; w tym roku jest też misiowy chłopiec  - Szymon ubrany w garnitur od Tomasza Ossolińskiego :)

UWAGA - MISIE SĄ JUŻ OD DZIŚ ( 04.12.2015 - piątek ) DOSTĘPNE W ROSSMANNIE 

"Podaruj misia" 2014 - kup misia Fundacji TVN

Grudzień, to miesiąc, w którym chętnie pomagamy innym i bierzemy udział w różnych projektach dobroczynnych. Dziś chciałam Wam przypomnieć, o jednej z najpiękniejszych, polskich akcji charytatywnych, na którą zawsze czekam niecierpliwie. Już 5 grudnia rusza 9. edycja akcji fundacji TVN "Nie jesteś sam". W tym roku mamy do wyboru 4 misiowe dziewczynki.

Link do "Kup misia" 2015 KLIK


Sweter oversize i wełniana sukienka

Zachłannie wykradam listopadowi wszystkie słoneczne chwile, ograbiam go z promieni, które skrzętnie magazynuję, by przetrwać do wiosny. Otulam się wielkim swetrzyskiem i równie wielkim szalem i chociaż na chwilę staram się zapomnieć, że idzie zima. Listopad jest, chyba przez wszystkich, najbardziej znienawidzonym miesiącem: bo jest szary, ponury, deszczowy, bo szybko robi się ciemno, bo nic się nam nie chce, bo popadamy w melancholię i najchętniej zapadlibyśmy w sen zimowy. Ale zdarzają się takie dni jak ten, że listopad stara nam się przypodobać; zaprasza nas na spacer i pomimo, że wiatr szaleje i starannie ułożona grzywka absolutnie nie chce pozostać w miejscu w jakim bym sobie życzyła to i tak cieszę się z tych rzadkich momentów i życzę ich sobie i Wam jak najwięcej :)

Sweter upolowany w sh, nówka sztuka z metkami , skład bardzo dobry, więc mam nadzieję, że będzie mi długo służył. Sukienka idealna na jesienne chłody; szal z zeszłego roku, ale podobne, a może nawet identyczne można wciąż kupić na Allegro. Buty wysłużone i wiosną zastanawiałam się, czy nie puścić ich w świat, ale bardzo się cieszę, że jednak się z nimi nie rozstałam, bo na pewno bym tego żałowała. 

sweter oversize

Sweter i futrzana kamizelka

Gruby sweter z golfem w kolorze pudrowego różu i futrzana kamizelka to mój pomysł na przełamanie jesiennych stereotypów, bo o tej porze roku na ulicach królują beże, rudości i szarości. U mnie szarość też jest w postaci spodni, bo nie chciałam żeby zestaw był zbyt słodki. Różowe sneakersy korespondują z górą "stylizacji ", a czarna torebka znakomicie odcina się od tła. Słońce podczas sesji dawało czadu, a ja się go zupełnie nie spodziewałam i nie zabrałam okularów, stąd też moje " miny " na zdjęciach ;) 


Ramoneska i ponczo w kratę

Powoli tegoroczna, złota polska jesień odchodzi do przeszłości. Późno przyszła i krótka jakaś taka była.  Długie spacery pozwoliły mi się jednak nią nacieszyć. Będę za nią tęskniła, bo listopad jest coraz bardziej ponury i szary. 
Zestaw bardzo prosty i powiedziałabym, że klasyczny. Rzadko wybieram ciemne kolory, lubię je przełamywać i rozweselać odrobiną kolorowego "szaleństwa", ale dziś jest stonowany black & white. Kurtka jedna z ulubionych, wysłużona, powycierana, niezastąpiona ( chociaż w sumie mam już na oku godziwe zastępstwo dla niej ). Szal/ ponczo bardzo ciepły, ale odwija się przy podmuchach wiatru co mnie bardzo irytuje ;) Buty typu biker - w zeszłym roku chodziłam w podobnych całą jesień i zimę aż je tak zjechałam, że potrzebne były nowe; te też noszę bardzo często, ale w sumie wolę jak w czymś lubię chodzić niż jak zalega w szafie. Spodnie celowo zostawiłam na koniec opisu - bardzo zwykłe rurki z dziurami jakich wiele widać na ulicach. W spodniach tych ostatnio poszłam do ortopedy, a on  pan w wieku średnim 45+ mówi do mnie: " spodnie się Pani podarły? - to było raczej stwierdzenie niż  pytanie, ale odpowiedziałam, że nie, na co Pan ortopeda " i zapłaciła pani za spodnie z dziurami? " na co ja z uśmiechem, że tak...pan ortopeda popatrzył na mnie jakoś tak dziwnie i pojechał po całości: " kolana nie lubią zimna, za chwilę przyleci pani do mnie i powie, że ją kolano boli "...żart to był, czy nie (?), nie wiem, jedno jest pewne - kolana rzeczywiście zimna nie lubią, więc póki co spodnie powędrowały na dno szafy, bo jeszcze mi tylko bólu kolana brakuje do kompletu ;)  

Sneakersy i sukienka


Zdjęcia robione jakieś dwa tygodnie temu, ale pogoda u mnie w ostatnich dniach tak piękna, że nadal śmiało mogłabym się tak ubrać. Wszystkie elementy stroju znacie i pewnie domyślacie się, że skoro się tu pojawiają po raz kolejny, to bardzo je lubię.

Doszłam ostatnio do wniosku, że czas na porządki w mojej szafie. Mam zamiar pozbyć się rzeczy, które trochę mi się znudziły, które były założone raz, czy dwa i teraz leżą, bo kupiłam je pod wpływem impulsu, ale nie mogę się zebrać, by zrobić im zdjęcia i wystawić na Allegro. 
A Wy jak radzicie sobie z rzeczami, których już nie chcecie? Oddajecie, sprzedajecie?

Ramoneska i futrzana kamizelka

 Duet futrzanej kamizelki i ramoneski jest obecny w jesiennych stylizacjach od kilku sezonów i wielu dziewczynom wciąż się nie znudził. Ja bardzo lubię do niego wracać kiedy temperatura spada do 10-12 stopni.
Dziś zmiana czasu na zimowy...nie lubię, bardzo nie lubię...A Wy? 

Wyniki rozdania


20 października zakończyło się rozdanie. Dziękuję wszystkim za udział w zabawie. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do osoby z numerem:


czyli do:


Ewelina gratuluję serdecznie i proszę o przesłanie adresu do wysyłki. Przypominam, że masz na to 3 dni :) Mój mail meg195@wp.pl
Pozdrawiam :)

Granat i szarość - puchówka z rękawem 3/4



 Prezentowany zestaw to 100% ja :) Jeansy - noszę 6 razy w tygodniu; z golfem jesienią i zimą prawie się nie rozstaję ( oczywiście mam kilkanaście, a nie ten jeden ); buty - bardzo wygodne, ale jednocześnie ładne ( moim zdaniem ), kurtka Top Secret niby sportowa, ale z nutką elegancji; wypatrzona przez moją ulubioną koleżankę od zakupów - no nie tylko od zakupów ;) Swoją drogą Monika to jedyna dziewczyna, której gust prawie w 100% pokrywa się z moim i śmiało mogłaby robić dla mnie zakupy bez żadnej wpadki, bo wie też co nas różni. Torba - klasyczna, bez udziwnień, pojemna, koniecznie z długim paskiem. Biżuteria: kilka bransoletek ( najchętniej Tous i Pandora + kulkowe, które robię sama ), naszyjnik z misiem, zegarek traktowany bardziej jako element dekoracyjny niż czasomierz. 

Pozdrawiam jesiennie i dziękuję za odwiedziny <3 

Suede shoes

Zdjęcia robione zaledwie kilka dni temu, a pogoda zmieniła się diametralnie - na instagramie widziałam, że u niektórych z Was spadł nawet śnieg. U mnie śniegu na szczęście nie ma, ale nadszedł moment, że znów o poranku będę biegła do okna sprawdzić, czy jest. Nie żebym czekała na niego, wręcz przeciwnie. Śnieg lubię tylko podczas Bożego Narodzenia i nie lubię kiedy pojawia się wcześniej.


Zestaw inspirowany stylem boho. Jeansowa kamizelka czekała na swój debiut 1,5 roku ;) kupiona pod wpływem impulsu w komplecie z widocznym na zdjęciu naszyjnikiem, który zaczęłam nosić latem i który bardzo polubiłam. Strój uzupełniony szarym golfem i jeansami. Nowość w mojej szafie to "brązowe" ( hmmm w sumie nie brązowe, ale też nie beżowe - karmelowe? ) zamszowe botki trochę w stylu boho, trochę w stylu dziewczyny z Dzikiego Zachodu. Wiem, że byłyby bardziej w trendzie gdyby miały frędzle, ale dzięki temu, że ich nie maja są bardziej praktyczne ( czy zamszowe buty mogą być w ogóle praktyczne? ). Kiedy je kupowałam mąż stwierdził, że nie będę w nich chodziła, bo nie są w moim stylu, a ja chodzę i lubię je bardzo. Torba - worek z Mohito -  też nowa - zanim na nią trafiłam przyniosłam do domu cztery inne z frędzlami, ale przegrały z tą w przedbiegach przede wszystkim dlatego, że były z kiepskiej imitacji zamszu, a to jest real leather ;) Kolor torby prawie identyczny jak butów - i tak wiem, że nie dobiera się torby do butów - nie dobierałam - samo tak wyszło. Przyjmijmy zatem, że torbę dobrałam pod kolor psa, bo już kiedyś usłyszałam taki zarzut, że torby dobieram pod kolor psa, więc niech tym razem tak będzie - torba w kolorze Kemerkowym ( karmelkowym ), bo "już całkiem mi się w głowie poprzewracało";) Zdjęcia w pięknych okolicznościach przyrody z nutką historii w tle...

Szare kozaki i fuksjowa sukienka

Chociaż w mojej szafie ostatnio pojawiło się sporo brązów i szarości, to i tak moim ulubionym kolorem pozostaje fuksja, która atakuje mnie, gdy tylko wejdę do sklepu. Nic nie poradzę na to, że niepodzielnie przyciąga moją uwagę. Staram się być odporna na jej wdzięki, ale niestety nie zawsze mi się to udaje ;) Sukienka lubelskiej firmy Sistu: wygodna, uszyta z materiału dresowego o bardzo dobrej jakości - prana już kilka razy i wciąż wygląda jak nowa. Do kompletu szare, zamszowe, niepraktyczne, ale za to piękne ;) kozaki polskiego producenta, firmy Hammer. Jako, że mamy wczesną jesień chwilami przydawała się jeansowa kurtka zwana przez niektórych kataną, chociaż ja nigdy tego określenia nie używałam; może to jakieś regionalne nazewnictwo? Co do kurtki, to po latach poszukiwań wreszcie udało mi się kupić idealną zarówno pod względem koloru i fasonu. Pomimo tego, że rynek jest zasypany denimowymi kurtkami to przez naprawdę długi czas takiej szukałam. 

Zdjęć dużo, stanowczo za dużo, ale "tak piękną mamy jesień...cichą i pogodną..."

szare zamszowe kozaki

Koszula w kratę i granatowy kardigan


Podobno " kiedy kobieta obcina swoje włosy, wkrótce zmieni swoje życie " ;) Ja swoje życie zaczęłam  zmieniać rok temu i wtedy uparcie zapuszczałam włosy. Teraz zapragnęłam małej zmiany wizerunku, bo blond czupryna zaczęła mnie już nudzić. Każda wizyta u stylisty fryzur budzi we mnie lekki niepokój, czy stylista mnie posłucha, czy nie zetnie za dużo, czy nie pomylą mu się farby i czy nie wrócę do domu zlana łzami z włosami niczym Ania z Zielonego Wzgórza - każda z opcji zieleń, czy rudy byłaby dla mnie nie do przyjęcia, chociaż w rudościach jest mi podobno dobrze. Strach przed nieznanym sprawił, że przez ponad 5 lat chodziłam do jednego salonu ( z małą zdradą, gdy moja stylistka była na króciutkim macierzyńskim ) i generalnie byłam zadowolona, ale jak zmiana to zmiana, więc tym razem poszłam w inne miejsce. Byłam mile zaskoczona, bo Pani Dominika od razu przypadła mi do gustu i zaproponowała dwie opcje do wyboru, które jej zdaniem były najbliższe moim oczekiwaniom przedstawionym przeze mnie w postaci zdjęć jednej z aktorek ;) Cięcie nie jest drastyczne, bo lubię związywać włosy, a kolor docelowo będzie ciemniejszy - zdjęcia " stylizacji" są już po kilku myciach, a z blondu kolor spłukuje się niestety dość szybko. 

A Wy szalejecie z fryzurami, czy jesteście tak ostrożne jak ja?

Rozdanie - Long 4 Lashes


Bardzo dawno nie było rozdania dlatego postanowiłam to zmienić. Do wygrania serum do rzęs Long 4 Lashes firmy AA Oceanic. Wypróbowałam na sobie i jest naprawdę bardzo dobre, więc szczerze polecam. 

Pepe Jeans jacket

Kurtka jeansowa Pepe Jeans

O tym zestawie myślałam od ponad miesiąca ;) Raz podczas upałów wbiłam się nawet w te spodnie, bo myślałam, że są cieńsze, ale zanim zdążyłam wyjść z domu miałam ich dość, bo jak jest 38 stopni na plusie to długie nogawki nie wchodzą w grę. Później przyszło ochłodzenie i co prawda spodnie mogłam założyć, ale T - shirt i kurtkę z krótkim rękawem już niekoniecznie.
Takich spodni szukałam już od dawna i kiedy zobaczyłam je we włoskim butiku od razu wiedziałam, że będą idealnie pasowały do sneakersów ASH i jednej z moich ulubionych koszulek. Kurtka Pepe Jeans kupiona za namową męża. Spodobała mi się bardzo od pierwszego wejrzenia, ale opierałam się jej urokowi ze względu na ten krótki ( niepraktyczny? ) rękaw. Mój mąż lubi rzeczy oryginalne i niebanalne, więc nie miałam wyboru, musiałam ją kupić, czego absolutnie nie żałuję, a na pewno żałowałabym gdybym jej nie kupiła. To moja pierwsza jeansowa kurtka od czasu studiów, a więc od baaardzo dawna; kiedy tamta poszła w świat nie mogłam znaleźć dla niej godnego zastępstwa, więc tym bardziej się cieszę, że ją mam ;)

Boyfriend jeans and white T-shirt

Kiedy wyruszam w plener zawsze dbam o to żeby było mi wygodnie; unikam obcisłych spodni, dopasowanych bluzek, ciężkich toreb i nowych butów, które mogą okazać się niewygodne. Na krótką wycieczkę na Roztocze założyłam boyfriendy, oversize'owy T-shirt, oversize'ową koszulę oraz wysłużone Conversy. Żeby nie było zbyt nudno zabrałam ze sobą Obag w kolorze magenta z granatowymi linami i granatowym organizerem.

Jutro wyruszam na poszukiwania zamszowej torby. Kilka jesiennych rzeczy już kupiłam, ale ciągle mi mało ;) A Wy kupiłyście coś ciekawego z nowych kolekcji? 

My favourite summer look

Zawsze jest tak, że jedne ubrania lubię bardziej, drugie mniej. Dziś look, który był tego lata moim ulubionym. O spodniach tego typu myślałam od początku wiosny, niestety we wszystkich, które mierzyłam wyglądałam kiepsko. Kiedy zobaczyłam te w Benettonie wiedziałam, że muszę je mieć; ten wzór i materiał podbiły moje serce. Od razu przeanalizowałam w głowie, czy mam coś co będzie do nich pasowało i stwierdziwszy, że raczej nie, poprosiłam moją przyjaciółkę, by znalazła coś odpowiedniego. Najpierw przyniosła koszulkę różową, a wiadomo, że róż kocham miłością wielką, więc byłam zachwycona, ale za chwilę wróciła z tą oto koszulką w kolorze khaki i uważam, że był to strzał w dziesiątkę. Koszulki wzięłam obie, jednak częściej nosiłam tę khaki. Do kompletu dołożyłam biały zegarek, by nawiązywał do butów, różową torbę, bo komponuje się z kwiatami na spodniach i naszyjnik, który wcześniej odleżał się półtora roku ( po raz pierwszy założyłam go do mojej interpretacji boho ) i teraz nie rozumiem jak mogłam go nie lubić ;)
A jaki był Wasz ulubiony letni zestaw?

Maxi summer dress


Nie mogę uwierzyć, że wakacje dobiegają końca. Upały skutecznie pomogły upływowi czasu, gdyż myślałam tylko o tym, by nadszedł wieczór i  żeby było chociaż kilka stopni mniej.

"Stylizacja" bardzo wakacyjna, adekwatna do upalnej pogody. Sukienka pomimo, że ze sztucznego materiału okazała się bardzo przewiewna i wygodna. Torbę już znacie; przyznaję, że skalista Obag to był strzał w dziesiątkę, bo pasuje niemal do wszystkiego ;) 

Mam nadzieję, że wakacje Wam się udały i że chociaż trochę odpoczęliście :) 

My boho style


Tytuł posta troszkę przewrotny, bo boho absolutnie nie jest moim stylem. Nie żebym nie lubiła frędzli, biżuterii etnicznej, dzwonów, koronek...lubię, ale te rzeczy nie są moje;) Tę kamizelkę boho wypatrzyłam w drodze do pracy: wisiała sobie bezczelnie na billboardzie i kusiła mnie każdego ranka. Spoglądałam na nią nieufnie, a ona rzucała mi wyzwanie. Byłam dzielna i nie poszłam jej przymierzyć. Do czasu...Zaczęły się wyprzedaże, ale że miałam gorący okres w pracy to nie miałam czasu się wybrać od razu, po kilku dniach trwania sale poszłam jednak do Mango na polowanie. Wciśnięta w kąt wisiała jedna, jedyna boho kamizelka ( moja ś.p. Babcia nazwałaby ją zapewne serdakiem ) i jak miałam nie zabrać biduli ze sobą? 
Do kompletu założyłam jeansowe spodenki i najzwyklejszy top. Przypomniałam sobie o istnieniu korali, które planowałam przerobić na bransoletki, ale nie miałam czasu. Torba Obag jest tu pewną niekonsekwencją, bo w boho zupełnie się nie wpisuje, ale przecież nie wszytsko musi być zawsze takie oczywiste i pisane pod dyktando ;)
Lubicie styl boho?

kamizelka -Mango

Paski i skalista Obag


W niedzielę wybraliśmy się na pokaz florystyczny, który odbywał się w cudownym zakątku Polski na Wyspie Wisła. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że tak blisko od nas ( około 1 h drogi autem ) jest takie piękne i spokojne miejsce. Ponieważ synoptycy zapowiadali upał założyłam cienką sukienkę w paski, gumowe sandały mel ( wiedziałam, że cały dzień będę dreptała ), a na ramię zarzuciłam skalistą Obag z naturalnymi linami i beżowym organizerem. Obag jest bardzo pojemna - pomieściła lustrzankę, jeansową kurtkę i szal - wzięłam w razie jakby prognozy się nie sprawdziły ;) 


Carnavalowe parasolki - Plac po Farze

"Na zielonym skwerze gwiazdy przeświecają przez gotyckie żebra kościoła z powietrza " tak o tym miejscu pisał poeta Józef Czechowicz - lubelski Plac po Farze to miejsce dla mieszkańców miasta niezwykłe i magiczne.  Zakochani często wybierają to miejsce na pierwszą randkę i potem często tu wracają, by przechadzać się wśród odbudowanych fundamentów jednego z najstarszych kościołów Lublina lub siedzieć na murku otaczającym dawną farę i spoglądać na rysujący się w oddali zamek. Mimo bliskości licznych pubów i rzeszy odwiedzających jest tu jakoś tak romantycznie, spokojnie, nastrojowo. W tym miejscu można się zapomnieć, zatracić i jak twierdzą niektórzy usłyszeć trzepot skrzydeł anioła, bo to miejsce ma duszę.  

Podczas Carnavalu Sztukmistrzów, na który Was ostatnio zapraszałam dodatkowej magii  temu miejscu dodały rozwieszone nad dawną farą białe parasolki, śmiem twierdzić, że to one skradły show magikom, kuglarzom i artystom ulicznym. Plac po Farze był w ciągu ostatniego weekendu najchętniej odwiedzanym miejscem zarówno przez mieszkańców miasta jak i turystów, a na instagramie pojawiły się setki zdjęć parasolek ;)

Baby it's hot outside


Kiedy temperatura przekracza 35 stopni zwykły spacer staje się wyczynem. Nie zastanawiam się wtedy zbyt długo co na siebie założyć, bo wybór jest mocno ograniczony: szorty i top, zwiewna sukienka, lniane spodnie... Ta sukienka to najcieńsza i najbardziej przewiewna rzecz w mojej szafie. Jest zwykła do granic możliwości i mnie się niemiłosiernie. Jej największą ozdobą i atutem są szydełkowe plecy, które sprawiły, że chciałam ją mieć. Z zakamarków szafy wydobyłam koturny żeby dodać sobie trochę wzrostu; jako że spacer trochę się przedłużył przeklinałam w myślach ten pomysł co kilka kroków - na długie spacery w upale płaskie obuwie byłoby jednak lepsze. Z torbą O bag prawie się nie rozstaję, to mój hit lata.  


Maxi dress

Dawno mnie tu nie było. Liczne obowiązki sprawiły, że nie miałam ani siły, ani ochoty robić zdjęć. Teraz to szalone tempo trochę zwolniło, więc wracam do Was z nowymi zdjęciami :) 

W roli głównej długa, dopasowana sukienka. Od dawna mi się taka marzyła, ale te, które mierzyłam zawsze miały jakieś wady: a to były za długie, a to za szerokie w jednym, a za wąskie w drugim miejscu. Tę kupiłam w butiku Sistu  - została dopasowana do mojej figury i wzrostu dzięki czemu czuję się w niej bardzo komfortowo. Dodatki proste i typowo wakacyjne: trampki, gumowa torba i biały zegarek. 

Jak mijają Wam letnie dni? Odpoczywacie, czy pracujecie? 

sukienka i trampki

Limonka


Czerwiec, a pogoda w kratkę, więc zdjęcia chociaż robione w maju znakomicie wpisują się w panujące temperatury. Strój wygodny i na luzie tak jak lubię najbardziej. Płaszcz mieć musiałam pomimo, że sporo ich na ulicy ;) T - shirt podkradziony mężowi - już na etapie zakupów miałam na niego ochotę i wiedziałam, że kiedyś będzie mój :P 
A Wam zdarza się podbierać ubrania Waszych mężczyzn?










płaszcz - Butik VIP Moda Włoska, ul. Kapucyńska 6, Lublin
T - shirt - szafa męża ;) Diesel
spodnie, komin - Pepe Jeans
buty - ASH
biżuteria - Tous, Pandora 
okulary, torba - Tous

Skalista O bag

Torby są moją słabością ;) Staram się ze sobą walczyć, ale efekty walki bywają różne. Tym razem poległam/uległam ;) czego efektem jest nowa O bag. W mojej szafie od ponad roku mieszka O bag w kolorze magenta ( mocny róż - KLIKKLIKKLIK ) i sprawuje się bardzo dobrze, dlatego postanowiłam dokupić kolejny kolor torby. Zastanawiałam się nad trzema kolorami:

skalistym


turkusowym 
 i lazurowym
 Wybrałam kolor skalisty, bo nie miałam żadnej torby w jasnym, neutralnym odcieniu. Zdjęcia nie do końca oddają rzeczywisty kolor torby. W sieci krąży wiele zdjęć O bag skalistej i kolor na każdym zdjęciu jest inny. Do body dobrałam czarne liny i czarny organizer, które znakomicie będą wyglądały również z magentą.

Największe plusy O bag:
  • nie brudzi się mocno, a nawet jeśli się wybrudzi to bardzo łatwo ją wyczyścić,
  • wymienne uchwyty i organizery, powodują, że torba może się zmieniać,
  • dostępność wielu kolorów body ( kiedy mamy już akcesoria kupujemy body i mamy kolejny wyjątkowy zestaw ),
  • pojemność,
  • wygoda,

Żeby nie było tak idealnie O bag ma jeden minus, którym jest cena...

W dzień, kiedy robiłam zdjęcia wybrałam neutralne kolory. Beżowa oversize'owa bluzka jest ze mną już 3 lata, a wciąż jest modna ( prawie wszystkie rzeczy, które kupuję w moim ulubionym włoskim butiku wyprzedzają trendy i dzięki temu służą mi latami ), spodnie z cieniutkiego jeansu idealnie sprawdzają się w ciepłe dni, a balerinki, to jedne z niewielu, które pasowały mi wizualnie i  nie spadają mi ze stopy dzięki wszytej z tyłu gumce ;)

Podoba Wam się mój wybór koloru torby, czy wybrałybyście inny?

P.S. Jestem pewna, że za jakiś czas kupię kolejne body ;) 













skalisa o bag


bluzka - SusyMix (  Butik VIP ul. Kapucyńska 6, LUBLIN )
spodnie - GAS
buty - Lasocki 
biżuteria - Tous, Pandora
okulary - Tous
zegarek - Pandora