Lata temu kiedy jeszcze nikt nie wymyślił komina motałam się szalikiem jak wszyscy. Motałam się i miotałam, bo to okręcanie szalikiem nijak mi nie wychodziło i bardzo mnie irytowało, bo zawsze wychodziła mi dziura na środku, a ja nienawidzę jak mi wiatr owiewa szyję. Przez całe liceum z pomocą przychodziła mi moja przyjaciółka z klasy ( Mała dziękuję!!! ) i jakoś to szło. Później powoli sama opanowałam tę "trudną sztukę" motania ;) Dziś na szczęście nie muszę się martwić o wiązanie, bo ktoś mądry wymyślił komin i kiedy mam do wyboru szalik, czy komin bez wahania wybieram to drugie.
Prezentowaną na zdjęciach "narzutkę" można nosić w dwojaki sposób: jak komin lub jak ponczo i jest to dla mnie rozwiązanie idealne.
Prezentowaną na zdjęciach "narzutkę" można nosić w dwojaki sposób: jak komin lub jak ponczo i jest to dla mnie rozwiązanie idealne.
A Wy co wolicie: komin, szalik, a może ponczo?
P.S. Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem!
legginsy - no name
torba - Michael Kors
czapka, komin/ponczo - Ochnik
buty - Venezia
Ja osobiście wszystkie te trzy dodatki lubię. Oczywiście najpopularniejsze są szale ale i komin i poncho jest w mojej szafie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kominy :P bardzo uniwersalny dodatek!
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy, to i komin jest czasem trudno zamotać ;) ja to lubię najbardziej, jak on tak sztywno stoi, inaczej też się dziura robi ;) najlepsze zdają się być w kwestii antydziurowej poncza z golfami.
OdpowiedzUsuńAle golf z kolei fajda się od podkładu ;P czyli złotego środka jednak chyba brak ;)
Twoje cudo dla mnie jest już ponczem ;)
I bardzo mi się podoba!
Mar to cudo dwufunkcyjne jest - można traktować jako komin lub jak ponczo, zależy jak się nałoży ;)
Usuńaaaaale taki wielki jest :D
Usuńja to bym sobie z niego jeszcze kaptur zrobiła, o ;P
Podoba mi się ta dwufunkcyjność :)) jako komin wygląda znakomicie ;))
OdpowiedzUsuńFajne to Twoje komino-ponczo. Bardzo. Ja tez jestem podszyjno cieplolubna - stad moje umilowanie do golfow;) Lubie poncza i kominy. Szaliki najmniej - tez mam problem z motaniem;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Ja również wielką miłością darzę kominy :)
OdpowiedzUsuńsüper ten komin.bardzo mi sie podob.nie mam ani poncza ani kominu a to dlatego ze nie bylo u nas wcale zimy az do dzisiaj.jest az minus 3 st. wiec chyba musze cos kupic ciepelgo pod szyje.do tej pory wystarczal mi golf.wole komin.pozdrawiam. j.n.
OdpowiedzUsuńsupwr ten komin ja...nie mam rzadnego a to z tej przyczyny ze nie bylo u nas wcale zimy.dopiero od 2 dni zrobila sie bardzo zimno az minus 3 .wiec moze kupie.wole komin niz ponczo.pozdrawiam : j.n
U nas kilka dni temu było -12 ;)
Usuńja w tym roku postawiłam na komin, i Tobie też w nim jest naprawdę dobrze!
OdpowiedzUsuń:-) pal sześć czy komin czy szalik-jestem zauroczona jak uroczo wyglądasz na zdjęciach-wręcz promieniejesz pięknem ;-).
OdpowiedzUsuńA co do wyborów..wolę apaszki-delikatne i miłe w dotyku i też można wiązać na wiele sposobów ;-).
Dziękuję Gosiu <3 Apaszki też bardzo lubię!
UsuńJa też zdecydowanie wolę kominy. W mojej kolekcji mam ok. 10 kominów i tylko 1 szal! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kominy !!!
OdpowiedzUsuńChoć w szafie wiecej szali sie znajdzie :)
I jedno Poncho
Ja zdecydowanie kocham kominy :)
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja!
Dołączam do grona obserwujących :)
Dziękuję :)
UsuńPiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemna całość:))
OdpowiedzUsuńSkad ja znam ten problem z motaniem szalika :) teraz tez wole kominy ☺
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPiękny jest ten komin :-) ale szaliki również bardzo lubię :-) No i ile śniegu u Ciebie! u mnie to deszcz o sylwestra pada non stop ;(
OdpowiedzUsuńPo śniegu śladu już nie ma, bo przez kilka dni padał deszcz :(
UsuńŚwietny look :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie najbardziej komin, szalik jakoś nigdy nie chce mi się dobrze ułożyć.
OdpowiedzUsuńStrasznie śnieżno u Ciebie ;)
Było, teraz jest szaro i buro :(
Usuńjestem fanką cieplutkich kominów, świetnie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kominy, ale ostatnio zaczęłam też nosić szale.
OdpowiedzUsuńwyglądasz super :)
http://mlodziezowa-moda.blogspot.de/2015/01/2015-nowy-rok-zaczynamy-od-nowa.html
ładnie i na pewno nie zmarzniesz, to najwazniejsze :) pozdrawiam i zapraszam do mnie na peeling kawowy!
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy brzmi ciekawie :)
Usuńna pewno cieplutko ;]
OdpowiedzUsuńŚwietny outfit:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsuper look:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)) woman-with-class.blogspot.com
Piękna zima i cudowny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zimowe zdjęcia :) Z szalikiem jestem na bakier, ale komin i ponczo uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie Jolu :)
Usuńśliczny płaszczyk!
OdpowiedzUsuń_______________________________
Fashion style !
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Oj tam... komin wymyślono lata temu:D
OdpowiedzUsuńToż jam go w liceum nosiła, a było to w latach 80-tych! Mama mi go na drutach wydziergała;)
Twój mi się bardzo podoba i razem z płaszczykiem chętnie bym go przygarnęła:))
Śliczne zdjęcia!!!
To może te kominy jakoś później zniknęły w latach '90...bo ja ich sobie nie przypominam...
UsuńPiękny płaszcz, lubię taką kolorystykę ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Też nie znoszę gołej szyi i jak mi tam chłód się zakrada.
OdpowiedzUsuńKomin-narzutka rewelacja! Ale płaszczyk równie świetny. Super ten zestaw.
Pozdrawiam cieplutko!
Such a beautiful winter outfit! I really like how it is layered so perfectly! Love the plaid pattern as well! Looks so warm and chic!
OdpowiedzUsuńRebecca
www.winnipegstyle.ca
uwielbiam kratę!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest ta narzutka:))cały zestaw fantastyczny:))śliczne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny komin:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kominy albo naprawdę mięsiste ogromne szale :D Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie kilka dni temu założyłam nowego bloga :)
Mój blog
Na pewno zajrzę :)
UsuńNajbardziej lubię kominy, ale pomysł na takie 2w1 też jest fajny :) Podoba mi się ten płaszcz, nawet mam podobny :)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalnie uwielbiam takie dużeee kominy :D
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz! :) Musi być w tym baaardzo ciepło :)
OdpowiedzUsuńkomin;)
OdpowiedzUsuńJa to chyba wszystko lubię, byleby ciepłe było ;D!!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te zdjęcia w zimowej aurze :). Mi się to nie udaje, bo w każdy weekend mamy odwilż ;)!!!
Dziękuję :)
Usuńale zimowo! u mnie to jak wiosna:p świetnie wyglądasz;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Po zimie już śladu nie ma. Wczoraj było +9 stopni.
OdpowiedzUsuńChcę taką zimę :'( Zrób coś :D
OdpowiedzUsuńIdealnie na zimę :)
OdpowiedzUsuńkominy, szale, poncza....grunt, żeby ciepło było:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą lubię takie multifunkcyjne ubrania:)