Styczeń jest nadspodziewanie ciepły. +9 stopni zachęciło mnie do założenia czegoś lżejszego. Wybrałam zestaw, do którego przymierzałam się całą jesień, ale jakoś nigdy nie było na niego odpowiedniej pogody. Prezentowana kurtka i kamizelka są ze mną od kilku lat. Może dla niektórych z Was jest to dziwne, ale nie wymieniam zawartości mojej szafy co roku, nie wyrzucam rzeczy, których nie nosiłam przez rok, bo wiem z doświadczenia że mogę do nich wrócić. Oczywiście uzupełniam wciąż moją garderobę o nowości, ale staram się to robić rozsądnie, by nie gromadzić stert ciuchów, których nigdy nie założę ;) Zawsze staram się wybierać rzeczy dobrej jakości, by móc się nimi długo cieszyć. Prezentowana kurtka ma chyba z 5 lat, jest już poprzecierana i widać na niej jak to się ładnie określa " ślady użytkowania", nie znalazłam jednak dla niej godnego zastępstwa no i to moja ulubiona ;) Futerko jest ze mną od 4 lat, pokochałam je od pierwszego wejrzenia i moja miłość z biegiem czasu tylko się umocniła - pomimo częstego noszenia wciąż wygląda jak nowe.
A ile lat ma najstarsza rzecz w waszej szafie? ;)